W Żywkowie zmarł Władysław Andrejew, zwany Bocianim Królem

2017-03-30 14:15:43 (ost. akt: 2017-03-30 14:25:41)
W Żywkowie zmarł Władysław Andrejew, zwany Bocianim Królem

Autor zdjęcia: Archiwum Gazety Olsztyńskiej

W tym roku pierwszy bocian pojawił się w Żywkowie 24 marca. Dzień później zmarł pan Władysław Andrejew, zwany Bocianim Królem. Każdej wiosny przygotowywał gniazda na przylot bocianów do Żywkowa. Wpatrywał się w niebo, aby dostrzec te pierwsze.

Dzień po przylocie pierwszych bocianów do Żywkowa odszedł na zawsze ich wielki przyjaciel, Władysław Andrejew. Roztoczył opiekę nad bocianami w czasach, gdy takie działania wcale popularne nie były. To on pierwszy budował platformy pod bocianie gniazda. Gdy Żywkowo stało się popularne, turystów zawsze witał uśmiechem, żartem i gawędą. Media określały go mianem Bocianiego Króla. Był dostarczycielem informacji o bocianach dla lokalnych gazet, telewizji regionalnych i ogólnopolskich. a nawet zagranicznych.

Odleciał do nieba


— Poczekał na bociany i teraz odleciał do nieba — mówili nam pogrążeni w smutku mieszkańcy Żywkowa.
Spotkałem go wiosną ubiegłego roku podczas dość przypadkowej wizyty w Żywkowie. Wówczas bocianie gniazda były już zamieszkałe. Trwały ptasie gody. Fotografowałem boćki, gdy do mnie podszedł. Gdy już wypytał uprzejmie skąd jestem, zaproponował, abym wszedł na specjalna platformę w gospodarstwie Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Pan Władysław począł snuć opowieść o o swoich ulubieńcach. Nie szczędził żartobliwych, ale pikantnych szczegółów z ich życia. Że bociania miłość bywa gwałtowna, a bocianie pary czasem awanturują aż pierze leci z gniazd. Bohaterowie jego opowieści mieli imiona. Pan Władysław narzekał trochę, że bocianów jest już mniej niż przed laty.

Bociany - jego miłość


Mówiąc o bocianach przypisywał im cechy ludzkie. Gawędę mógł ciągnąć bez końca. Wyjaśniał też, w jaki sposób Żywkowo stało się bocianią wioską.
— Za Gierka znikały z powierzchni ziemi całe wioski. Nie ma tam już ludzi, a bociany wolą mieszkać razem z nimi — mówił z charakterystycznych wschodnim zaśpiewem.
A dlaczego bociany odlatują do Afryki?
— Tam w Afryce też chcą mieć dzieci, a kto jak nie bocian je tam przyniesie? — śmiał pan Władysław.
Mimo wieku wciąż wspinał się do bocianich gniazd, żeby przygotować je na przylot ptaków oraz aby ratować te młode boćki, które przeceniały swe lotnicze umiejętności i zamiast pofrunąć wypadały z gniazd. Pomagał rannym ptakom. Wkładał do gniazd pisklaki.

Najlepszy promotor gminy Górowo


— To najbardziej znany mieszkaniec naszej gminy i najlepszy jej promotor — mówi wójt gminy Górowo Iławeckie Bożena Olszewska — Świtaj. — Nie tylko ja, ale i mieszkańcy naszej gminy wiadomość o śmierci pana Władka przyjęli ze smutkiem. To był niezwykle gościnny, pogodny człowiek. Trudno było mu odmówić, gdy zapraszał do domu i pokazywał księgi pamiątkowe i kroniki, które z pasją prowadził. Nie można było go nie słuchać gdy snuł barwne opowieści o bocianach i Żywkowie — mówi Bożena Olszewska —Świtaj. — Bardzo będzie nam go brakowało. Żywkowo bez niego to już nie będzie to samo miejsce.
Andrzej Grabowski
Autor jest dziennikarzem i fotoreporterem Gazety Olsztyńskiej i Gońca Bartoszyckiego, mieszka w Bisztynku.



Czekamy na Wasze zdjęcia i opisy pięknych zakątków regionu, kliknij tutaj, aby dodać swój artykuł lub skontaktuj się z nami pod adresem redakcja@mojemazury.pl.
Zobacz w naszej bazie

Przewodnik lokalny

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kukuić #2213478 | 83.28.*.* 31 mar 2017 07:34

    a ta amerykańska stodoła z aparaturą podsłuchową jeszcze tam stoi ??

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. trew #2212783 | 5.172.*.* 30 mar 2017 14:39

    Wspaniały człowiek. Teraz lat po niebie z boćkami.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Polecamy