Trasa 70 kilometrów: Olsztyn-Redykajny-Brąswałd-Barkweda-Cerkiewnik-Swobodna-Glotowo-jezioro Limajno-Olsztyn.
Kalwaria w Glotowie koło Dobrego Miasta jest miejscem pielgrzymkowym. Budowniczy, powstałej w latach 1878-1894 drogi krzyżowej, starali się dokładnie odwzorować ścieżki jerozolimskiej Golgoty. Przejście wszystkich stacji w glotowskim jarze, nawet bez krzyża, wymaga więc niemałego wysiłku.
Rowerowa trasa do Glotowa (oczywiście nie szosą Olsztyn-Dobre Miasto) jest bardzo malownicza. Z Olsztyna wyjeżdżamy przez osiedle Redykajny. Potem są prawdziwe Redykajny-wieś, most na Łynie i Brąswałd, Urodziła się tu warmińska poetka Maria Zientara-Malewska i stoi piękny kościół, zbudowany przez księdza Walentego Barczewskiego.
Z Brąswałdu jedziemy do Barkwedy, gdzie za mostem skręcamy w prawo w kierunku strusiej fermy. Trzymając się linii kolejowej po paru kilometrach leśnej drogi wrócimy na asfalt w Cerkiewniku. Przejeżdżamy całą wieś kierując się w prawo, by po dwóch kilometrach wybrać gruntową drogę w kierunku wsi Swobodno (Swobodna). Tutaj, kierując się za wsią w prawo i pod górkę, znów skręcamy w polną drogę. Ze szczytu wzniesienia w oddali ujrzymy kościół w Glotowie.
Wracać do Olsztyna można tą samą drogą. Koniecznie trzeba jednak skorzystać z okazji do kąpieli (pomost i plaża przy ośrodku) w jeziorze Limajno. Warto je też objechać. Trasa jest oznakowana.
Stanisław Brzozowski
Rowerowa trasa do Glotowa (oczywiście nie szosą Olsztyn-Dobre Miasto) jest bardzo malownicza. Z Olsztyna wyjeżdżamy przez osiedle Redykajny. Potem są prawdziwe Redykajny-wieś, most na Łynie i Brąswałd, Urodziła się tu warmińska poetka Maria Zientara-Malewska i stoi piękny kościół, zbudowany przez księdza Walentego Barczewskiego.
Z Brąswałdu jedziemy do Barkwedy, gdzie za mostem skręcamy w prawo w kierunku strusiej fermy. Trzymając się linii kolejowej po paru kilometrach leśnej drogi wrócimy na asfalt w Cerkiewniku. Przejeżdżamy całą wieś kierując się w prawo, by po dwóch kilometrach wybrać gruntową drogę w kierunku wsi Swobodno (Swobodna). Tutaj, kierując się za wsią w prawo i pod górkę, znów skręcamy w polną drogę. Ze szczytu wzniesienia w oddali ujrzymy kościół w Glotowie.
Wracać do Olsztyna można tą samą drogą. Koniecznie trzeba jednak skorzystać z okazji do kąpieli (pomost i plaża przy ośrodku) w jeziorze Limajno. Warto je też objechać. Trasa jest oznakowana.
Stanisław Brzozowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez