Przedzieramy się przez zarośla i nagle. . . oczarowanie. Przed nami otoczona kamiennymi zębami grota. To Grota Miłości w Dylewie gm. Grunwald, dzieło mediolańskiego rzeźbiarza Adolfo Wildta.
Dylewo, przed wojną Dohlau. Na przełomie XIX i XX wieku jego właścicielem był Franz von Rose, kolekcjoner dzieł sztuki i mecenas ludzi kultury. Podróżuje po całej Europie, kontaktuje się też w polskimi arystokratami, a dzieła — rzeźby i malarstwo, które pozyskuje poprzez kupno lub wymianę - zwozi do Dylewa.
Z Mediolanu do Dylewa
Punkt zwrotny w historii majątku to spotkanie w 1884 roku właściciela z mediolańskim rzeźbiarzem Adolfo Wildtem, którego poznaje na wystawie jego dzieł sztuki. Wildt jest zafascynowany antykiem, w tym stylu rzeźbi. Franz von Rose podpisuje z artystą umowę, na mocy której ma prawo do pierwokupu jego nowych dzieł. Co więcej sprowadza rzeźbiarza do swojego majątku w Dylewie. Chce z jego pomocą rozbudować swoją kolekcję, a część nowych rzeźb w stylu antycznym ustawić w przyległym do pałacu parku, zaprojektowanym przez Johanna Larassa, najsłynniejszego wówczas projektanta ogrodów w Prusach Wschodnich. Rosły tam rzadkie okazy drzew (między innymi platany) i krzewów. Artysta wykonał dla Franza von Rose i jego rodziny w sumie 40 rzeźb parkowych z marmuru, w tym Medalion Larassa z różowego marmuru.
Wieża nad grotą
Były to postaci bogów greckich i rzymskich, sfinks a także Grota Miłości z maskami, nad którą powstała wieża widokowa. Podziwiali te wspaniałości goście pana na Dylewie, spacerując alejkami parku, w którym był również rozległy staw z wysepkami, z żelaznymi, zdobionymi pięknymi detalami mostkami. Do tych wysepek podpływali łódkami i biwakowali. W styczniu 1945 roku do Dylewa wkroczyli Rosjanie. Zrabowali z kolekcji w pałacu to, czego nie zdołali wywieźć uciekający właściciele, których potomkowie mieszkają dzisiaj w Monachium. Sam pałac na skutek ostrzału artyleryjskiego częściowo legł w gruzach. W parku pozostały tylko ciężkie rzeźby parkowe, których nie zdołali wywieźć właściciele ani Rosjanie.
Resztki dawnych schodów, prowadzących na taras i wieżę widokową
Fot. Władysław Katarzyński
Kilka odzyskanych rzeźb
Po wojnie majątek przejął zakład rolny i wówczas parkowe rzeźby też zaczynają ginąć. W 2002 roku w ruinach w sąsiedztwie pałacu przeprowadzono wykopaliska. Znalezione w ruinach rzeźby trafiły do Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego, podobnie jak kilka ostatnich z parku. Dzisiaj Dylewo jest w administracji Agencji Nieruchomości Rolnych. Niewiele pozostało tam śladów przeszłości. Wiele okazałych drzew już nie istnieje, parkowe ścieżki są zarośnięte, staw zaniedbany, mostki zdewastowane a spacery uniemożliwiają unoszące się stada komarów i much.
Warto jednak, jadąc na inscenizację Bitwy pod Grunwaldem, zajrzeć do Dylewa, żeby w parku sfotografować się na tle Groty Miłości.
Władysław Katarzyński
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
melon #1462875 | 5.184.*.* 17 sie 2014 11:06
mieszkam tuż niedaleko Dylewo to zagadkowa wioska dwie obory i chałupa pegeerowska
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) ! odpowiedz na ten komentarz
patriota #1460739 | 31.61.*.* 13 sie 2014 22:47
Polacy rodacy cały czas nas okradają i jakoś nam to pasuje...........................
! odpowiedz na ten komentarz
skandynawka #1435723 | 79.133.*.* 10 lip 2014 20:11
Nie tylko popiersie skradziono -dwie glowy z parku -archeolodzy ukradli -zona profesora wywozila noca..widzialam jak okradali sami archeolodzy ..reszte ..kazdy kto mogl..cegly i wogole
! odpowiedz na ten komentarz
hans #1434260 | 178.56.*.* 8 lip 2014 17:24
zapomnieliście dodać że pare lat temu skradziono głowę ogrodnika z wysepki otoczonej wodą.
! odpowiedz na ten komentarz