Minął dzień Wszystkich Świętych, minęły Zaduszki. Cmentarze w tych dniach ożywiły się kolorowymi chryzantemami i zapłonęły tysiącami zniczy.
Pomniki przeszłości
Nie wszystkie miejsca wiecznego spoczynku są tak licznie odwiedzane. Dawne mazurskie cmentarze ewangelickie, prawosławne, nekropolie starowierców, mormonów czy kirkuty czekają zapomniane. Na ewangelickich Mazurach jest ich dużo, bo cmentarze rodzinne zakładano w każdej wsi. Na miejsca pochówku wybierano morenowe wzniesienia. Cmentarze to pomniki przeszłości, które są nieodłączną częścią mazurskiego krajobrazu jak pagórki, jeziora i gościńce z przydrożnymi alejami. W większości te zabytkowe, nie użytkowane cmentarze są zaniedbane, a nierzadko zdewastowane. A przecież są pamiątką po dawnych mieszkańcach. Dostarczają nam wiedzy o wyznaniach religijnych i rodowodach zmarłych. Nawet o kulturze i ówczesnych obyczajach pogrzebowych. Są źródłem wiedzy dotyczącej architektury przestrzennej dawnych nekropolii, kierunków sztuki widocznych w wykonanych krzyżach, ogrodzeniach i rzeźbach. Pruskie groby posiadają wzruszające inskrypcje, jakich nie znajdziemy na współczesnych mogiłach.
Ogrody pamięci
Nekropolie to nie tylko groby. To także rośliny. Wszak cmentarze nazywa się „ogrodami pamięci”.
W dawnych ludowych wierzeniach dusza zmarłego wcielać się miała w drzewa, które symbolizowały potęgę zmartwychwstania i siłę życia. Stąd na cmentarzach spotkamy grochodrzew, lipę, dąb, zimozielony świerk, sosnę i żywotnik olbrzymi (tuja). Na użytkowanych cmentarzach rosną także okazałe modrzewie, klony, brzozy i dekoracyjny jarząb szwedzki. Roślinami zielnymi do dziś sadzonymi na prostych mogiłach są barwinek, bluszcz, funkia i cebulica syberyjska. Wśród krzewów na ewangelickich cmentarzach rosły zimozielone jałowce i bukszpany. Również karagany i róże, które jako cierniste krzewy miały chronić przed złymi duchami. Kolce róż symbolizowały koronę cierniową i grzech. W tradycję Kościoła Ewangelickiego wpisana jest „Róża Lutra” przez niego zaprojektowana i stanowiąca godło reformacji protestanckiej. Dzisiaj sadzony jest bez lilak, tawuła, śnieguliczka biała i inne. Dzięki tej różnorodności drzew, krzewów i roślin zielnych na cmentarzach miało być pięknie jak w raju. Na bezlistnych o tej porze koronach cmentarnych drzew widać zielone kule jemioły z białymi owocami, zaś drzewne pnie zagarnęły dla siebie okazałe porosty- krzaczkowate odnożyce. Jak wielka musi być siła życia, skoro nawet stare, nadszarpnięte zębem czasu drewniane cmentarne ławeczki zostały zajęte przez porosty skorupiaste i listkowate....
Zabytkowe oraz współczesne nekropolie i otaczająca je piękna przyroda to niemi świadkowie dramatycznej historii mazurskiej ziemi, które należy szanować. I pamiętać, że dla tych, co przyjdą po nas, współczesne cmentarze będą śladami naszej historii, którą teraz tworzymy.
Maria Olszowska
Autorka jest emerytowaną nauczycielką biologii. Pochodzi z Krakowa, od trzydziestu lat mieszka w Mrągowie. Wciąż odkrywa piękno Mazur i chciałaby zachęcić innych do poznawania cudów tej krainy
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez