Kruklanki zapraszają na lato
2012-03-14 12:47:02(ost. akt: 2012-03-14 14:51:40)
Nieduże Kruklanki nie mają jeszcze wyrobionej marki, ale to tylko kwestia czasu. Są tu nie tylko lasy i mazurskie jeziora, ale też mnóstwo ciekawych miejsc dokoła. Odnajdziemy na przykład w pobliżu ślady po dwóch kolejnych dowódcach Armii Krajowej.
Jak ktoś nie wie to może pomyśleć, że znalazł się w malowniczym mazurskim miasteczku. Kruklanki to jednak wieś, tyle że spora, licząca ok. 1200 stałych mieszkańców i czasami drugie tyle letników. To wieś przy tym niezwykła, bo są w niej aż dwie cerkwie i tylko jeden kościół.
Takich ciekawych miejsc jest tu więcej.
Wieś istniała już w wieku XVI, jej nazwa wskazuje, że upodobały ją sobie kruki. Stąd ewolucja nazwy: Krucze Łąki - Kruglanken - Kruglanki - Kruklanki.
Łatwo dojechać tu samochodami czy autobusami. Kiedyś można było po prostu wsiąść w pociąg, bo Kruklanki były ważnym węzłem kolejowym. Dziś po kolei są tu tylko wspomnienia i pozostałości ciekawych budowli, jak na przykład słynny zwalony most.
Kruklanki leżą niemal nad samym jeziorem Gołdopiwo. Warto wybrać się na spacer na jego brzeg, a jeżeli dysponujemy rowerem - odbyć przejażdżkę naokoło całego jeziora.
Po drodze warto skręcić do niewielkiej Brożówki, gdzie krótko przebywał w niemieckiej niewoli generał Stefan Grot-Rowecki, dowódca Armii Krajowej. Co ciekawe, w położonej w pobliżu kwaterze Reichsführera SS Heinricha Himmlera przebywał krótko następca Roweckiego w AK - Tadeusz Bór-Komorowski. Także i ten dowódca AK nie zgodził się na żadną współpracę z Niemcami, nie chciał nawet podejmować rozmów.
I jak Wam się podobają Kruklanki?
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez