Ostatnio w okolicy Giżycka nad jeziorami powstała i powstaje nowa zabudowa, w tym apartamentowce (m.in. Resort Nautica nad Niegocinem, Stranda nad Kisajnem, Lowen Marina na terenie dawnego LOK-u w Giżycku). Kolejna inwestycja hotelowo-rekreacyjna może powstać nad jeziorem Kisajno w pobliżu miejscowości Pierkunowo.
Gmina Giżycko przygotowała plan zagospodarowania dla obszar geodezyjnego Antonowo (okolice Pierkunowa nad jeziorem Kisajno). Nowy miejscowy plan wprowadza szczegółowe parametry zabudowy, co wcześniej nie było precyzyjnie określone.
- Przewiduje on realizację zabudowy apartamentowo-usługowej, budynków rekreacji indywidualnej oraz terenów rekreacyjnych. Powstać tu mogą apartamentowce, lokale usługowe, hotel, domy jednorodzinne, port, tereny i obiekty sportowe. W porównaniu do wcześniejszego planu, nowy układ dróg jest bardziej korzystny - mówi wójt Gminy Giżycko Marek Jasudowicz.
31 marca 2021 roku Rada Gminy Giżycko podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obrębie geodezyjnym Antonowo. Powierzchnia obszaru objętego planem wynosi 20,5 ha, z czego około 14 ha było już objętych dotychczasowym planem.
- Dotychczasowy plan określał powierzchnię aktywną przyrodniczo na poziomie 60 % w zabudowie mieszkalno-pensjonatowej, mieszkalno-usługowej i letniskowej oraz 40 % na terenach usługowych. W nowo uchwalonym planie powierzchnia biologicznie czynna została ustalona na poziomie 60 % dla zabudowy mieszkalnej, 55 % dla terenów zabudowy usługowej i rekreacji indywidualnej, oraz 40 % dla terenów zabudowy usług turystyki i usługowej - przekazuje wójt.
Wysokość zabudowy została ograniczona do 9 m na terenach zabudowy mieszkaniowej oraz 13,5 m na obszarach zabudowy usługowej i rekreacji indywidualnej (wysokość 4-piętrowego budynku to ok. 12 metrów - przyp.red.). W jednym kwartale zabudowy usług turystyki dopuszczono wyższą zabudowę do 15,5 m. Intensywniejsza zabudowa została przeniesiona praktycznie w niezmienionym kształcie z obowiązującego planu.
- W strefie ochronnej jeziora, w odległości 100 m, dopuszczono zabudowę związaną z obsługą ogólnodostępnych plaż i kąpielisk, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa - dodaje wójt Jasudowicz.
W trakcie procedowania planu jedna osoba złożyła uwagi, które zostały podzielone na dziewięć zarzutów. Dotyczyły one m.in. niezgodności planu z zarządzeniem Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Giżycko.
- Uwag tych nie uwzględniono, ponieważ plan oraz prognoza oddziaływania na środowisko były uzgadniane z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska oraz innymi instytucjami, co potwierdziło ich zgodność z przepisami ochrony środowiska - mówi wójt Gminy Giżycko.
- Uwag tych nie uwzględniono, ponieważ plan oraz prognoza oddziaływania na środowisko były uzgadniane z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska oraz innymi instytucjami, co potwierdziło ich zgodność z przepisami ochrony środowiska - mówi wójt Gminy Giżycko.
Uważa, że wprowadzenie nowego planu zagospodarowania przestrzennego może przynieść korzyści nie tylko dla mieszkańców Gminy Giżycko, ale także dla całego regionu Mazur. Plan zakłada rozwój usług turystycznych, co stworzy nowe miejsca pracy oraz umożliwi współpracę z lokalną społecznością. Realizacja obiektów związanych z turystyką i rekreacją ma na celu także generowanie wpływów do budżetu gminy z tytułu podatków.
- Z perspektywy społecznej oraz ekologicznej, nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego stanowi krok w stronę zrównoważonego rozwoju Gminy Giżycko, umożliwiając harmonijną współpracę między inwestycjami a ochroną środowiska naturalnego. - uważa wójt.
Wójt przekonuje, że przyszłe inwestycje w okolicy Pierkunowa mogą korzystnie wpłynąć na tę część gminy, ożywić ruch turystyczny, dać zatrudnienie mieszkańcom.
- Z perspektywy społecznej oraz ekologicznej, nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego stanowi krok w stronę zrównoważonego rozwoju Gminy Giżycko, umożliwiając harmonijną współpracę między inwestycjami a ochroną środowiska naturalnego. - uważa wójt.
Wójt przekonuje, że przyszłe inwestycje w okolicy Pierkunowa mogą korzystnie wpłynąć na tę część gminy, ożywić ruch turystyczny, dać zatrudnienie mieszkańcom.
Brzeg jeziora bez zabudowy
Podobnie uważa Tomasz Kozak, członek zarządu warszawskiej firmy PROFBUD, która zamierza tu wybudować kompleks hotelowo-rekreacyjny.
- Nasza inwestycja w to miejsce jest kompleksowa, spójna i przemyślana - zapewnia Tomasz Kozak. - Całość ma wpisywać się w klimat Mazur, ciszę i spokój.
Podobnie uważa Tomasz Kozak, członek zarządu warszawskiej firmy PROFBUD, która zamierza tu wybudować kompleks hotelowo-rekreacyjny.
- Nasza inwestycja w to miejsce jest kompleksowa, spójna i przemyślana - zapewnia Tomasz Kozak. - Całość ma wpisywać się w klimat Mazur, ciszę i spokój.
Co konkretnie ma powstać nad jeziorem Kisajno? Przede wszystkim na 8 hektarach przylegających do jeziora nie będzie żadnej zabudowy, ten zakaz będzie utrzymany.
- Sercem inwestycji ma być hotel na około 200 pokoi (4-5-gwiazdkowy) z salami konferencyjnymi, częścią rekreacyjną oraz SPA. Poza nim planujemy budowę apartamentów na sprzedaż, domków wakacyjnych wyglądem nawiązujących do mazurskiej stylistyki i architektury. Będzie także część sportowa: boiska do piłki nożnej, siłownia, basen, a także port, plaża - przedstawia plany inwestycyjne PROFBUD-u Tomasz Kozak. - Wierzymy w to miejsce, w to, że uda nam się tu zrealizować wyjątkowy projekt z poszanowaniem przyrody. Chcemy nadać nową jakość Giżycku i pokazać je jako markę na Mazurach. Naszym celem jest stworzenie czegoś, co podkreśli wyjątkowość tego regionu, bo wierzymy w ogromny potencjał Mazur. Na pewno nie będziemy nic wycinać, wręcz przeciwnie, planujemy liczne nasadzenia drzew i roślinności.
- Sercem inwestycji ma być hotel na około 200 pokoi (4-5-gwiazdkowy) z salami konferencyjnymi, częścią rekreacyjną oraz SPA. Poza nim planujemy budowę apartamentów na sprzedaż, domków wakacyjnych wyglądem nawiązujących do mazurskiej stylistyki i architektury. Będzie także część sportowa: boiska do piłki nożnej, siłownia, basen, a także port, plaża - przedstawia plany inwestycyjne PROFBUD-u Tomasz Kozak. - Wierzymy w to miejsce, w to, że uda nam się tu zrealizować wyjątkowy projekt z poszanowaniem przyrody. Chcemy nadać nową jakość Giżycku i pokazać je jako markę na Mazurach. Naszym celem jest stworzenie czegoś, co podkreśli wyjątkowość tego regionu, bo wierzymy w ogromny potencjał Mazur. Na pewno nie będziemy nic wycinać, wręcz przeciwnie, planujemy liczne nasadzenia drzew i roślinności.
Miejsce i obiekty mają być dostępne dla wszystkich chcących tu wypoczywać lub aktywnie spędzać czas. Poza tym mieszkańcy mogą mieć szansę na zatrudnienie, a gmina na dochody podatkowe i wyjątkowy obiekt hotelowo-turystyczny na swoim terenie.
Jak podkreśla członek zarządu PROFBUD-u, firma przeszła proces formalno-prawny w związku z planowaną inwestycją, ma akceptację RDOŚ, decyzję środowiskową, wojewoda również nie zgłaszał zastrzeżeń.
- W przyszłym roku planujemy rozpocząć proces uzyskiwania decyzji pozwolenia na budowę - dodaje Tomasz Kozak.
- W przyszłym roku planujemy rozpocząć proces uzyskiwania decyzji pozwolenia na budowę - dodaje Tomasz Kozak.
Tak się stanie, jeżeli na drodze nie stanie decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie, bowiem do SKO od decyzji środowiskowej dla inwestycji w pobliżu Pierkunowa odwołali się aktywiści. Zrobili to za pośrednictwem stowarzyszenia Sadyba, które walczy o krajobraz Mazur. W odwołaniu autorzy wskazują m.in. na wielkość inwestycji oraz jej skutki dla przyrody i krajobrazu.
Potencjał tkwi w przyrodzie
Faktem jest, że gminy muszą inwestować, by się rozwijać, a obszary przyrodnicze cieszą się dużą popularnością.
- Wydaje się jednak, że potencjał naszego regionu tkwi przede wszystkim w przyrodzie, w pięknych krajobrazach i urokach otaczającej nas natury. Każda kolejna zabudowa i każda inwestycja przeprowadzona z rozmachem, siłą rzeczy kurczy i ogranicza to, co mamy najpiękniejszego - przestrzeń, pola, łąki, pastwiska, zarośnięte i dzikie nabrzeża – mówi Krzysztof Pawlukojć ze Stowarzyszenia Mazurska Przyroda w Giżycku, miłośnik przyrody i ptaków, autor licznych publikacji o tematyce ornitologicznej, organizator wycieczek i przewodnik.
Faktem jest, że gminy muszą inwestować, by się rozwijać, a obszary przyrodnicze cieszą się dużą popularnością.
- Wydaje się jednak, że potencjał naszego regionu tkwi przede wszystkim w przyrodzie, w pięknych krajobrazach i urokach otaczającej nas natury. Każda kolejna zabudowa i każda inwestycja przeprowadzona z rozmachem, siłą rzeczy kurczy i ogranicza to, co mamy najpiękniejszego - przestrzeń, pola, łąki, pastwiska, zarośnięte i dzikie nabrzeża – mówi Krzysztof Pawlukojć ze Stowarzyszenia Mazurska Przyroda w Giżycku, miłośnik przyrody i ptaków, autor licznych publikacji o tematyce ornitologicznej, organizator wycieczek i przewodnik.
- Frakcja miłośników biznesu i rozwoju odpowie mi w tym momencie w najprostszy sposób: jeżeli tu zabraknie dogodnych siedlisk, ptaki i inne zwierzęta sobie poradzą i przeniosą się w inne miejsce. Pewnie tak będzie, problem tylko, że z roku na rok na terenie naszej gminy i naszego powiatu robi się coraz trudniej o te „inne miejsce”. Za mojego życia pewnie jeszcze wystarczy tych dzikich Mazur, choćby w strzępkach i kawałkach, ale jeśli chodzi o kolejne pokolenia… to czarno to widzę – dodaje Krzysztof Pawlukojć.
KT
KT
Fot. Arch. PROFBUD (wizualizacja)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez