Owczarnia z Biblią i pułapką na muchy
2025-03-21 12:26:41(ost. akt: 2025-03-21 12:25:13)
To miejsce mijałem wiele razy jadąc autem z Mrągowa czy to do Giżycka czy do Kętrzyna. I zawsze mnie kusiło żeby tam zajechać i nigdy jakoś czasu nie było
Wiadomo, jak jedziesz autem, to zawsze gdzieś ci śpieszno. Co innego rowerem. Więc w końcu zajechałem i miałem chwile czasu, żeby zobaczyć mieszczące się tam Muzeum Mazurskie, po którym oprowadził mnie jego twórca Aleksander Puszko.
I powiem od razu, że jestem zachwycony i tym, jak opowiadał o tym, co zgromadził w muzeum i i samymi eksponatami oczywiście też. A już samo miejsce jest niesamowite, bo leży pośrodku lasu zagubione pomiędzy drogami Mrągowo-Giżycko i Mrągowo-Kętrzyn.
Muzeum Mazurskie w Owczarni powstało ponad 20 lat temu w budynku powstałym w połowie XIX wieku, w którym mieszkali pracownicy majątku. Pałac, w którym rezydowali jego właściciele spalili w 1945 roku Rosjanie.
Czym jest Muzeum w Owczarni? Można powiedzieć, że to dom pełen sprzętów domowych, mebli, tkanin i obrazów. To Biblia i pułapka na muchy. To czarna kuchnia, w której gotowano na otwartym ogniu i pokój gościnny z portretami pruskich władców i meblami z początków XX wieku.
Dla mnie jednak to wspomnienie o Mazurach, ludziach, którzy kiedyś wykorzystując je tchnęli w nie życie. A dla większości to pierwsze spotkanie z domową kulturą Mazurów, której bardzo ciekawie opowiadał pan Aleksander.
To oferuje Owczarnia dla ducha, ale jest tam też coś dla ciała. O ile jednak samo Muzeum polecam, bo widziałem, to kuchni nie kosztowałem, choć córka właściciela kusiła mnie kuchem czyli drożdżówką. Nie miałem już czasu, bo przede mną było jeszcze sporo do oglądania na drodze do Giżycka a pod Muzeum zajechał już autokar pełen turystów ciekawych i Mazur i owczarskiej kuchni. Podaje zatem zachętę za strona Muzeum, gdzie jakże słusznie napisano, że: "Kuchnia mazurska to kuchnia gdzie krzyżują się drogi wschodu i zachodu, gdzie polskość przeplata się z niemieckością, ozdobiona kuchnią litewska i ruską. Żeby dobrze zrozumieć region trzeba poznać jego ludzi i kuchnię."
— Od wielu lat przy muzeum funkcjonuje dla wygody naszych gości kawiarnia, gdzie w sezonie letnim każdy znajdzie coś dla siebie, są obiady, kawa i lody, napoje i piwo...Dużą popularnością cieszą się pierogi z serem i jagodami, żeberka z kapustą, zrazy i gołąbki. W nagłych sytuacjach niezastąpiony jest tradycyjny schabowy z ziemniakami — wyczytałem na stronie http://muzeummazurskie.pl.
Jako niejedzący mięsa polecić państwu schabowego nie mogę, ale Owczarnię jako całość polecam bez zmrużenia oka.
Jako niejedzący mięsa polecić państwu schabowego nie mogę, ale Owczarnię jako całość polecam bez zmrużenia oka.
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez