Paralotniarz spadł z 10 metrów. Próbował wzlecieć za pomocą quada
                2025-04-22 12:24:15(ost. akt: 2025-04-22 14:49:34)
                                                                                
            
        
                    Z dwiema połamanymi rękami i złamaną kością udową trafił do szpitala 28-letni mężczyzna, który chciał latać na paralotni, wzbijając się w górę za pomocą liny zaczepionej do quada. Policja w Ostródzie wyjaśnia okoliczności tego wypadku.                
            Do zdarzenia doszło 20 kwietnia w miejscowości Kiełkuty w gminie Małdyty.  
Oficer prasowa policji w Ostródzie Anna Karczewska poinformowała PAP, że z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że 28-latek nie pierwszy raz w ten sposób wzbijał się w górę na paralotni.
Oficer prasowa policji w Ostródzie Anna Karczewska poinformowała PAP, że z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że 28-latek nie pierwszy raz w ten sposób wzbijał się w górę na paralotni.
— Ojciec 28-latka zaczepiał do quada linę, która była przywiązana także do paralotni. Rozpędzony pojazd pomagał paralotni wzbić się w powietrze — powiedziała PAP Karczewska.
Policjantka dodała, że w świąteczny poniedziałek z nieznanych powodów 28-paralotniarz z 10 metrów upadł na ziemię.
— Do szpitala zabrał go śmigłowiec LPR — dodała policjantka.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku i sprawdza, czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia mężczyzny. (PAP)
— Do szpitala zabrał go śmigłowiec LPR — dodała policjantka.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku i sprawdza, czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia mężczyzny. (PAP)
Źródło: Gazeta Olsztyńska
 
                         
                         
                    

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez