Legia, czyli odrodzona potęga

W sezonie 2024/25 identyczny przebieg miała końcowa rywalizacja w Orlen Basket Lidze koszykarzy i PlusLidze siatkarzy. Oto jak wyglądały czołówki tabeli po fazie zasadniczej:

OBL
1. Anwil Włocławek 54
2. Trefl Sopot 50
3. Start Lublin 49
4. Legia Warszawa 49

PLUSLIGA
1. Jastrzębski Węgiel 75
2. Projekt Warszawa 72
3. Warta Zawiercie 72
4. LUK Lublin 63

W play-offach w obu ligach niespodziewanych porażek doznały dwa czołowe zespoły, a mistrzowie po fazie zasadniczej (Anwil Włocławek i Jastrzębski Węgiel) sensacyjnie zakończyli sezon poza podium. Na tym nie koniec podobieństw, bo złote medale zawisły na szyjach ekip, które do play-offów przystępowały z czwartych miejsc (Legia Warszawa i LUK Lublin), z wicemistrzostwa cieszyły się trzecie po fazie zasadniczej kluby (Start Lublin i Warta Zawiercie), a brązowe medale zdobyły zespoły, które przed play-offami były drugie (Trefl Gdańsk i Projekt Warszawa).

Niewiele jednak brakowało, by z mistrzostwa cieszyły się dwa kluby z Lublina, a przecież są jeszcze żużlowcy Motoru, którzy od 2022 roku nie schodzą z najwyższego stopnia podium drużynowych mistrzostw Polski.

Na tym koszykarsko-siatkarskie podobieństwa się kończą, bo o ile w PlusLidze skład czołowej czwórki był do przewidzenia, o tyle medale Legii i Startu są już olbrzymią niespodzianką. Co prawda warszawianie mieli już na koncie siedem mistrzowskich tytułów, ale ostatni zdobyli w... 1969 roku! Od II wojny światowej do tego momentu Legia była najbardziej utytułowanym klubem, bo Lech Poznań i Wisła Kraków tylko po cztery razy cieszyły się ze zdobycia złotych medali. Tylko że 1969 rok to był ostatni medalowy sukces Legii, która nadal była największym klubem w Polsce, ale od tego czasu z medali drużynowych mistrzostw Polski cieszyli się jej piłkarze, siatkarze, bokserzy i waterpoliści. Natomiast koszykarze, których domem - tak jak i siatkarzy - była przedwojenna ujeżdżalnia koni, do podium już się nie zbliżyli.