Nasz Czytelnik poleca: Co warto zobaczyć w Olsztynie i okolicach

Dzięki tym prasowym informacjom zwiedziliśmy w bieżącym sezonie turystycznym Bagno Nadrowskie pod Waplewem i Chwalęcin pod Ornetą, a także bagno kortowskie.
 Co ja, jako sympatyk turystyki, sugeruję do obejrzenia wędrowcom i turystom w Olsztynie?

1. Bazylika Mniejsza. W lewej nawie na ołtarzu pochodzącym z Niemiec jest figura Kanuta Świętego, królewicza duńskiego. Był on praprawnukiem Mieszka I i Dobrawy, prawnukiem Świętosławy, królem Danii w latach 1080-86, ojcem błogosławionego Karola Dobrego i jest patronem Danii do dziś. Określany jest w hagiografii jako Kanut II (IV) Święty.

2. Interesujące są płyty nagrobne kanonika Alberta Nowiejskiego w kaplicy Szpitala Miejskiego i Rodziny Oleśnickich w głównej bramie Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Tekst w języku polskim z płyty Oleśnickich ukazał się w Gazecie Olsztyńskiej 22 marca 2010 roku.

3. Na osiedlu Pozorty w Olsztynie zachował się grób generała-majora Hermanna Jacobi. Kłopot w tym, iż mogiła ta nie jest dostępna do zwiedzania.

4. Na fasadzie Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie jest płaskorzeźba poniemiecka dotychczas nie objaśniona. Z przyjemnością zapoznałbym się z interpretacją tej płaskorzeźby przez magistra sztuki. Myślę, że na objaśnienie (omówienie) jej czekają dociekliwi wędrowcy i turyści. Ja alegoriom wstępnie nadałem imiona, patrząc od lewej: Wiara, Wiedza, Temida, Władza, Demeter i Artemida. Napis: „Nec soli cedit” mam już na polski przetłumaczony.

Klebark Wielki pod Olsztynem: 
Tu w kościele po lewej stronie od prezbiterium jest ława. Wyrzeźbiona na niej scena przedstawia akt koronacji. Kto i kogo koronuje? Pochodzi ona z zamku w Królewcu. Ksiądz proboszcz Henryk Błaszczyk uważa, że przedstawiona jest koronacja siostrzeńca Albrechta Hohenzollerna, króla Zygmunta I Starego. Na dole tej sceny z koronacją jest wyrzeźbiony korowód dionizyjski.

Gągławki pod Olsztynem:
 Jest tu dobrze zachowany grobowiec właścicieli Gągławek.

Ruś. Rezerwat Las Warmiński: 
Znajduje się tu nieduży kamień na cześć ostatniego łosia z 1862 roku. W „Gazecie Olsztyńskiej” był wymieniony cmentarz Erdmanów z Kielar. Warto tu dodać, że upamiętnia to miejsce głaz Erdmanów. W pobliżu jest źródło, nad nim zaręczył się jeden z młodych Erdmanów.


Serdecznie pozdrawiam

Wacław Krukowski,

sympatyk turystyki, lekarz