Rowerem do wrót Warmii
Trasa ok. 65 kilometrów: Olsztyn - Nowa Wieś - Łajs - Bałdy - Butryny- Przykop - Olsztyn.
Droga Olsztyn-Butryny jest ulubioną trasą olsztyńskich cyklistów. Jest też w miarę bezpieczna, kierowcy samochodów zdążyli już przyzwyczaić się do rowerzystów, a ciężarówki jeżdżą tamtędy rzadko. Trasę z największego olsztyńskiego osiedla Jaroty do Butryn i z powrotem kolarze-sprinterzy robią w niewiele ponad godzinę. Kolarze-turyści spieszyć się nie muszą. Dlatego w połowie drogi, po minięciu leśniczówki Zazdrość, skręcają w kierunku Nowej Wsi.
Droga może nie jest tak gładka, ale jedzie się spokojniej. Za wsią szeroka gruntowa droga zaprowadzi nas do Łajsu. Przesmyk między Jeziorami Łajskim a będącym prawie w całości rezerwatem jeziorem Kośno stanowi południowe wrota Warmii. Przypomina o tym graniczny szlaban, postawiony kilka lat temu przy okazji historycznego happeningu. Łajs był jednym z pierwszych prominenckich daczowisk w sąsiedztwie Olsztyna. Wstrząsającą książkę o tym, że działo się to kosztem wyjeżdżających i nakłanianych do wyjazdu do Niemiec rodowitych mieszkańców, napisał w latach osiemdziesiątych publicysta "Polityki" Andrzej Krzysztof Wróblewski.
Trzymając się dalej granicy Warmii dotrzemy leśną drogą — przez Bałdzki Piec — do Bałd. To miejsce upamiętnia z kolei kapliczka i Aleja Biskupia. W tym roku, w 600. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, uhonorowany został tam pierwszy warmiński Biskup — Krzyżak Anzelm. W latach wcześniejszych uhonorowano byłego prymasa, kardynała Józefa Glempa i obecnego - arcybiskupa Józefa Kowalczyka.
Z Bałd do Butryn prowadzi prosta asfaltowa droga obok stacji badawczej UWM. Można stamtąd jechać prosto do Olsztyna, albo dalej trzymać się wiejskich klimatów, wybierając znów boczną drogę przez Przykop. Rozpędzimy się i tak, bo chcąc nie chcąc, na kilka kilometrów przed Olsztynem, musimy wrócić na główną drogę
Stanisław Brzozowski
Stanisław Brzozowski
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Nicolas Hulot #1061554 | 83.24.*.* 20 kwi 2013 18:46
To Panie Małyszko Pan się kwalifikuje do trybunału Unii Europejskiej i wszyscy którzy będą maczali palce w PUSZCZY NAPIWOCKO RAMUDZKIEJ.CZyli Pan Małyszko i spółka chcą wyciąć 72000tyś.m2 lasu po to żeby roweżyści i inni zanieczyszczali i niszczyli ostoję wielu gatunków zwierząt i roślin na całym odcinku od Olsztyna do Butryn.Przecież już daliście przykład na niewielkim odcinku od Olsztyna jeden wielki śmietnik w lasach.Tak więc żeby zapobiec temu bałwochwalczemu pomysłowi Pana Małyszko już piszemy petycję do ministerstwa ochrony środowiska UNII EUROPEJSKIEJ.
odpowiedz na ten komentarz
leszek #467962 | 89.228.*.* 6 gru 2011 18:29
Jeżeli chodzi o gazetę olsztyńską to jest taki tzw specjalista od spraw sadowych red Stanisław Brzozowski. ,, Entuzjasta – fan” byłej prezes SM Domator Teresy RM. Przez lata opisywał wszystkie kłamstwa i bzdury jakie tylko usłyszał od tej pani ((wielkie nagłówki w prasie – pralnia pieniędzy, brudne pieniądze, fałszywa pożyczka, szkoda na miliony), a jak ukazała się CAŁA prawda to zupełnie zacichł. Nie napisał oni słowa, że przez kilka lat wraz ze swoją pupilką oskarżali niewinnych ludzi. Nie widział już sensacji w tym ,że fałszywa oskarżycielka sama została oskarżona o 15 przestępstw, a w tym 5 o przywłaszczenie mienia spółdzielczego. Nie napisał,że to dzięki jego artykułom T. R-M dopchała się do fotela prezesa. Arogancko odmówił napisania o uniewinnieniu, a o Teresie RM napisał przy okazji gdy pisał o upadłości spółdzielni (do której Teresa R-M doprowadziła), a uczynił to bardzo delikatnie. Zupełny brak rzetelności, obiektywizmu, etyki zawodowej i profesjonalizmu dziennikarskiego. Nie ma w nim pokory, czy zażenowania jest butny i arogancki bo jako dziennikarz GO czuje się bezkarnie. Czy taki ktoś nie powinien ponieść konsekwencji prawnej? W moim odczuciu powinien. Ludzie przez 6 lat niewinnie oskarżani mają dość i nie chcą włóczyć się po sądach, a może czasem byłoby warto by ukrócić te wyjątkowe draństwo . Nie jest moją intencją zamykać usta dziennikarzom. Wiem, że w większości są rzetelni i obiektywni, ale ten pan red.Stanisław Brzozowski tym ,że po latach pomówień nie napisał (a do tego arogancko odmówił) jak wygląda finał sprawy zasługuje na najwyższe wyrazy krytyki.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)