Tomaszyn: cmentarz ewangelicki
2013-07-29 14:53:23(ost. akt: 2013-07-29 16:12:00)
Do Tomaszyna wybrałem się, żeby zobaczyć XIX-wieczny cmentarz. Niestety tego cmentarza już nie ma.
Do Tomaszyna pojechałemę rowerem ze Starych Jabłonek. Według google maps miało to być jakieś 16 kilometrów i nieco ponad godzina drogi. Wyszło znacznie więcej.
Po pierwsze cały odcinek to bruk kiepskiej jakości z piaskowym poboczem, więc jechałem w tempie pieszego. Tym bardziej, że okolice są mocno pagórkowate.
Na dodatek w Parwółkach nie wiedzieć czemu zjechałem z bruku i pobładziłem. A spotkany wcześniej leśnik mówił, że bruk zaprowadzi mnie aż do Tomaszyna...Ale miałem widać jakąś zaćmę na umyśle. W efekcie z lasu zamiast w Tomaszynie wyjechałem w Gaju.
I to tylko dzięki kogutowi, którego usłyszałem i pojechałem za jego głosem. Bo inaczej czort wie, gdzie bym wyjechał. Z gaju przez Elganówko znowu pojechałem na Tomaszyn.
Miało być prosto, ale nie było. Znowu pobładziłem, ale w końcu wyjechałem na.... bruk, z którego zjechałem za Parwółkami. I tak dojchałem do Tomaszyna. Zajęło mi to 2,5 godziny.
Od letnika dowiedziałem się, gdzie leży cmentarz, a raczej to co było cmentarzem. Bo informacja o XIX-wiecznym cmentarzu mazurskim okazała się mało prawdziwa. Fragmenty ogrodzenia i 2 rozbite tablice. Tyle z niego zostało.
Resztki cmentarza znajdziecie kilkaset metrów za wsią, przy drodze polnej do Maniek. Po lewej rośnie młodniak, dokładnie po prawej są resztki cmentarza.
Tomaszyn (Tomascheinen)leży 12 kilometrów na pólnoc od Olsztynka. Obecnie wieś typu letniskowego. Na stałe mieszka w niej kilkanaście osób.
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez