Grudniowe anomalie na Mazurach
Miniony grudzień na Mazurach był jak kwiecień plecień. Podarował nam w większości pogodę listopadową i przez kilka dni trochę pomroził, ale obfitym śniegiem nie sypnął. Zawiódł entuzjastów zimowych sportów i zasmucił miłośników białego Bożego Narodzenia. Wysokie jak na tę porę roku temperatury spowodowały dezorientację części roślin i zwierząt, które pomyliły zimę z wiosną. Silniejsze mrozy pojawiły się tuż przed Nowym Rokiem. W prawie zimowej scenerii grudzień zaprezentował jednak swój niepowtarzalny urok.