Elbląg: tramwaje były tu wcześniej, niż w Krakowie
Tramwaje jeżdżą po Elblągu już prawie 120 lat. Wyjechały na ulice miasta już w roku 1895, a więc wcześniej, niż np. w Krakowie (1901) czy Gdańsku (1896). W Olsztynie tramwaje pojawiły się w roku 1907 i zniknęły w 1965.
W grudniu 1894 r. koncesję na budowę dwóch linii tramwajowych w Elblągu uzyskała berlińska firma Union-Elektrizitäts-Gesellschaft pod kierownictwem inż. Kreyfelda. Już 23 listopada 1895 r. oddano do dyspozycji elblążan pierwszy odcinek jednotorowej linii tramwajowej o długości 3,89 km, prowadzący od Dworca Głównego do Starego Rynku i dalej do przystani żeglugowej nad rzeką Elbląg - przy Moście Niskim. Co ciekawe, na tym odcinku nie było żadnych przystanków a tramwaj zatrzymywał się na życzenie pasażerów w dowolnym miejscu!
W czerwcu 1897 r. za zgodą magistratu tramwaje od spółki berlińskiej przejęła prywatna spółka elbląska i w maju tegoż roku poprowadzono tory tramwajowe od Starego Rynku (przez Bramę Targową) do Bażantarni. Wkrótce okazało się, że linia ta jest nierentowna. Mieszkańcy chętnie z niej korzystali, tym bardziej, że latem kursowały tam otwarte wagony. Miała nr 1 i liczyła 4364 m.
Miasto przejmuje tramwaje
Duże zmiany w elbląskich tramwajach nastąpiły po I wojnie światowej. Narastający kryzys, inflacja oraz strajki personelu spowodowały, że prywatna firma zarządzająca tramwajami 1 lipca 1922 r. sprzedała całość miastu. Tym samym tramwaje stały się jednym z zakładów miejskich. Widocznie ta zmiana posłużyła elbląskim tramwajom, bowiem wkrótce wybudowano przedłużenie linii tramwajowej od Placu Słowiańskiego do Mackensen-Straße (Saperów), a w 1927 r. od Placu Słowiańskiego do Kolonii Pangritza (dzisiaj Zawada). Przystanek końcowy był przy narożniku ulic Poprzecznej i Kościelnej (dzisiaj Obrońców Pokoju), gdzie znajdowała się słynna gospoda Stary Świat. Była to linia nr 2.
Nowoczesność na szynach
Wiosną 1928 r. uruchomiono linię nr 3, która prowadziła od przystani przy Moście Niskim przez Plac Słowiański, 1 Maja, Traugutta, Górnośląską, Agrykola do ul. Kościuszki, w pobliże znajdującego się tutaj lokalu „Sansouci”. Tory tramwajowe miały wówczas już 15,6 km długości a w ramach modernizacji zmieniono szyny na solidniejsze, tak by mogły obsługiwać cięższe i szybciej jeżdżące tramwaje. Szyny zaczęto spawać a zarzucono ich klinowanie na stykach. Wprowadzono wagony z poprzecznymi siedzeniami, zbutwiałe maszty trakcji elektrycznej wymieniono na betonowe lub żelazne. Wprawdzie tory były pojedyncze, ale wystarczyło tylko przestawić kabłąk podłączenia do sieci i wagon, który miał z przodu i z tyłu stanowiska kierowania dla motorniczego, jechał w drugą stronę.
W końcu lat 20. XX w. przełożono tory tramwajowe na prawą stronę ulicy Królewieckiej oraz przeniesiono tory na środek ul. 1 Maja i od tej pory były one podwójne. Planowano też przedłużenie torów od dworca w kierunku ul. Grottgera.
Zajezdnia przy Szpitalnej
Pierwsza zajezdnia tramwajowa, budowana jeszcze za czasów sprzed sprzedaży firmy miastu, znajdowała się przy ul. Szpitalnej 4 (zachował się tam do dzisiaj jeden budynek). Była w całości wyposażona przez Zakłady F. Schichau. Po przejęciu firmy przez miasto wybudowano nową zajezdnię na 50 wagonów przy Ziese-Straße (obecnie Browarna). Zatrudniano wówczas 150 robotników i urzędników. W 1928 r. tramwaje elbląskie przejechały 947 tys. km i przewiozły 3,7 mln pasażerów, a w 1944 r. już 34 mln pasażerów. Można się domyślać, że wielu z nich nosiło mundury wojskowe - wszak Elbląg już w latach 30. XX wieku był jednym z większych miast garnizonowych III Rzeszy. Stacjonowały tu wojska artylerii, kawalerii, wojsk inżynieryjnych i piechoty, podczas II Wojny Światowej działała szkoła lotnictwa wojskowego.
Wojenne zniszczenia
Podczas II Wojny Światowej Elbląg prawie wcale nie ucierpiał, ale został obrócony w perzynę podczas ciężkich walk na przełomie stycznia/lutego 1945 r. Zniknęła z powierzchni ziemi niemal cała starówka - najstarsza i chyba najpiękniejsza w całych byłych Prusach Wschodnich. Fatalny był stan budynków, torowisk, sieci trakcyjnej i taboru. Warsztaty przy ul. Szpitalnej 4 były zburzone. Spalona była stacja prostownikowa i tabor tramwajowy. Poważnie uszkodzony był dach zajezdni przy ul. Browarnej. Całości obrazu dopełniały połamane słupy, pozrywana sieć trakcyjna i zniszczone torowiska. Wizytujący eksperci orzekli, że odbudowa komunikacji tramwajowej w Elblągu jest bezzasadna. Zaproponowali przekazanie ocalałych maszyn i urządzeń oraz tabor tramwajowy innym miastom. Na szczęście nie doszło to do skutku.
Czas odbudowy
Duże zasługi w podnoszeniu z gruzów infrastruktury tramwajowej poniósł Stanisław Piekarski (1905 -1997) – Honorowy Obywatel Elbląga 1994. Do Elbląga przybył 16 czerwca 1945 r. w grupie warszawskich tramwajarzy, skierowanych do odbudowy i uruchomienia komunikacji tramwajowej. Pionierska grupa stanowiła trzon utworzonego zakładu „Tramwaje Miejskie”, w którym S. Piekarski został kierownikiem technicznym. Pierwszą linię nr 1 o długości 4,5 km uruchomiono już 6 czerwca 1946 r., kursowały po niej cztery wyremontowane wagony. Trasa prowadziła od Placu Słowiańskiego do wzmiankowanego już lokalu Stary Świat przy ul. Kościelnej (Obrońców Pokoju).
1 września 1946 r. uruchomiono linię nr 2 od Placu Słowiańskiego do Technikum Mechanicznego przy ul. Bema. W dniu 3 kwietnia 1947 r. oddano linię nr 3 i tym samym odtworzona została przedwojenna długość linii tramwajowych.

Lech Słodownik
Wagon historyczny 5N na pętli Druska
Fot. Wikipedia
Elbląskie tramwaje w obiektywie fotoreportera Dziennika Elbląskiego Ryszarda Biela.
Na mapie oznaczyliśmy pętlę Druska, początek linii nr 1, 2 i 4.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez