Ile jezior jest w Olsztynie? Jedni mówią dziesięć, inni jedenaście. Czas przerwać te nieprzystojne spory. Ogłaszam zatem autorytatywnie: Olsztyn to miasto szesnastu jezior.
Otóż nie. Zobaczmy, co na ten temat pisze prof. Stanisław Czachorowski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego na oficjalnej stronie uniwersytetu.
Jezioro jest naturalnym zagłębieniem na powierzchni ziemi wypełnionym wodą, niemającym
bezpośredniego, szerszego połączenia z morzem.
Znajdziemy tam też inne, bardziej rozwinięte definicje, jak np. ta:
Jeziorem jest nazywane naturalne zagłębienie terenu wypełnione wodą. Jeziora mogą występować w postaci samodzielnych zbiorników nie związanych z siecią rzeczną lub mogą tworzyć z nią jednolity system. Do pierwszej grupy należą jeziora bezodpływowe, do drugiej odpływowe (...) lub przepływowe”.
Komu brakuje naukowości, proszę bardzo:
Jezioro jest to zbiornik masy wodnej stagnującej, wykazujący kompletną strefowość pionową, kształtującą się pod wpływem czynników klimatycznych i ekologicznych. Strefowość ta wpływa charakterystycznie na wykształcenie się dziedzin ekologicznych, uzależnionych od dostępu energii promienistej i cieplnej oraz zasobów związków biogennych, powiązanych ze sobą kompleksowym udziałem.
Uff, nie brnijmy dalej, pozostawmy sprawę fachowcom.
Kto ciekaw szczegółów, odsyłam na wspomnianą stronę
Oto moja szesnastka olsztyńskich jezior:
1. Jezioro Ukiel (Krzywe)
Bez wątpienia lider klasyfikacji pod każdym względem: NAJwiększe, NAJgłębsze, NAJpiękniejsze (tu możemy się spierać), NAJlepiej zagospodarowane, NAJliczniej odwiedzane przez mieszkańców Olsztyna i turystów. Zobacz więcej
Zawsze "to drugie", chluba studentów i pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, sami zobaczcie
Kiedyś bardzo popularne jako plażowisko i kąpielisko, ostatnio nieco mniej. Trudno się dziwić: kiedyś na obu plażach były pomosty, na jednej była wypożyczalnia kajaków (nadal działa - na plaży bardziej oddalonej od ulicy Pstrowskiego). Zobaczcie, jak Skanda wygląda dzisiaj
To, że jest na czwartym miejscu nie oznacza, że tak wysoko oceniam jego walory rekreacyjne. Jest po prostu dość duże (minimalnie większe nawet od Skandy), ale historia nas poucza, że może zmaleć. Nie wierzycie? To poczytajcie
Piękne, pięknie położone, czysta woda, tyle że brzegi raczej niedostępne, z wyjątkiem jednej nibyplaży. W Olsztynie moje ulubione
Też jedno z moich ulubionych. Mieszkałem w pobliżu przez ponad 20 lat, ale nigdy się w Długim nie kąpałem. Położenie, widoki - przepiękne, choć trochę popsute przez nowo budowane osiedle. Cóż, koszty cywilizacji. No i ten słynny most. Zapraszam nad Długie
Często mylone z Jeziorem Ukiel - bo to i nazwa podobna, i położenie takie, że można się pomylić. Zapraszam tu na ryby
8. Jezioro Tyrsko, czyli Żbik
Wspomnienia, ech wspomnienia. Jezioro piękne, ale moim zdaniem oszpecone przez wielki hotel nad brzegiem. Zapraszam nad Tyrsko czyli Żbik
To jeziorko odnotowujemy jedynie z kronikarskiego obowiązku i z powodu nazwy, która bardziej utożsamiana jest z opisywanym wyżej jeziorem Tyrsko. Zobaczcie, jak naprawdę wygląda jezioro Żbik.
Podkówka, Siginek, Kopytko - nazw wiele, jezioro jedno, coraz bardziej zeutrofizowane (przepraszam za trudny wyraz). Nad brzegiem bujnie się rozbudowuje osiedle Redykajny z pałacami godnymi czasem szejków arabskich. Miło pomyśleć, że nasze społeczeństwo żyje tak dostatnio. Obejrzyjcie Podkówkę
Zwane także Starodworskie. Jedno z kilku jezior w Kortowie, miasteczku akademickim Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Pospaceruj nad Starodworskim
Zwane także Pyszkowo. Na mapie wydaje się maleńkie, ale w rzeczywistości jest nawet spore, tyle że trudno obejść je dookoła - tak pozarastały brzegi. Stąd i zdjęcia nienadzwyczajne, popatrzcie
Kiedy pisałem o tym jeziorze przed kilkoma tygodniami wspomniałem, że nigdy nie widziałem, żeby ktoś się w nim kąpał. Rzeczywiście nie widziałem, ale to nie znaczy, że nie było takich bohaterów. Jednym z nich był mój rodzony starszy brat. Chadzał tam z kumplami i pływali, aż żaby uciekały. Opowiedział mi o tym niedawno. Zajrzyjcie proszę nad Czarne
Pisane także przez jedno "m" - Mumel, to sympatyczne jeziorko (niektórzy powiadają: staw) przed siedzibą Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych. Sami oceńcie: jezioro czy staw?
Podobno najmniejsze w Olsztynie. Znam kilka mniejszych - ale tamte to już rzeczywiście sadzawki lub bajora. Modrzewiowe zaliczane jest do jezior, chociaż maleńkie i trudne do odnalezienia. Oto ono
Ha, tu cię mamy - zakrzykniecie. Przecież to nie Olsztyn, tylko gmina Stawiguda. Formalnie tak, ale powiedzcie to mieszkańcom południowych Jarot, gdzie niektóre bloki leżą może 200 metrów od brzegu. Zresztą skoro tak się upieracie, to mam w zapasie parę sadzawek, które mógłbym tu pomieścić. A jeszcze pozostaje olsztyński/podolsztyński (niepotrzebne skreślić) Wadąg. Pozostańmy póki co przy Bartągu
Uff, trochę jest tej wody w Olsztynie. Byłem nad wszystkimi tymi jeziorami, wszystkie sam obfotografowałem, w większości się kąpałem.
Wkrótce ogłoszę konkurs na nazwę dla jeziorka (stawu?) które odkryłem w Kortowie. Pytałem tu i tam - nikt nie słyszał, żeby jakoś się nazywało. Ciekawe, czy ktoś z Was wie, o czym mówię.
Zobaczcie wszystkie jeziora na mapie.
Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
gww #3096358 | 46.205.*.* 27 mar 2022 19:53
A np. Jezioro Choinka? W czym jest gorsze od Modrzewiowego? :)
! odpowiedz na ten komentarz
karOl #1247109 | 178.36.*.* 17 lis 2013 23:18
Dawno nie komentowany jakże fajny i w Olsztynie zawsze aktualny temat ilości jezior. Co do "poligonowego" to jest mi ono bliskie bo przez kilkanaście lat oglądałem je z okna z kuchni. Dziś nie da się już tego zrobić bo dawne samosiejki to dziś wysokie drzewa, a do tego opustoszałe koszary zarastają w "dżunglę". Być może temat jeziora powróci gdy UWM zacznie realizować plany ogrodu botanicznego - po małym "odbagnieniu" mogli byśmy pewnie mówić o jeziorze. Co do akwenu przy MPEC-u to chyba byłoby to sztuczne jezioro, choć wciąż jezioro... a właściwie jeziorko, bo małe. Z bagnistych jeziorek to wspomniałbym te na zapleczu plaży miejskiej w korycie Kortówki. Zobaczymy jak teren ten będzie wyglądał po zakończeniu przebudowy Krzywego. Jeszcze nie zapominałbym o Jeziorze Sgnitek:) Znajdziemy je pomiędzy ulicami Poranną i Młodzieżową. Na niemieckich mapach piszą "See" czyli jezioro. Dziś trochę zaniedbane i zarośnięte zapewne przez nawozy z pobliskich pól. Jeśli chodzi o rozmiary to jeziorko trafiłoby do pierwszej "10".
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
faxin #596146 | 82.30.*.* 12 mar 2012 10:22
mam takie pytanie czy we wszystkich wymienionych przez ciebie "jeziorach" występuje termiczna i pionowa stratyfikacja? Powołujesz się na definicje przedstawione przez profesora z UWM a z tego co wiem to oni uznają tylko 11 jezior w Olsztynie,
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
piotr #305477 | 195.205.*.* 26 cze 2011 22:19
Pozytywny artykuł - fajnie, że Autor zebrał i opisał te wszystkie jeziorka. Ja słyszałem dość mroczną legendę o jeziorze skanda. Akcja rozegrała się zimą. Mianowicie weselnicy wracający z uroczystości z Olsztyna na wieś, podążali przez zamarznięte jezioro, aby skrócić sobie drogę do domu. Pod ich ciężarem lód pękł i wszyscy utonęli. Może ktoś już ją słyszał?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! odpowiedz na ten komentarz
Autor #304873 | 178.235.*.* 25 cze 2011 21:52
Do wisni: dzisiaj byłem nad tym prawdziwym Żbikiem, można poczytać i pooglądać: http://turystyka.wm.pl/57226,Zbik-mniejs zy-brat-Zbika.html
! odpowiedz na ten komentarz
Autor #304872 | 178.235.*.* 25 cze 2011 21:49
Krzysiek trafił w dziesiątkę, właśnie o tym jeziorku myślę, ale propozycja KaeR też bardzo interesująca. Nie znam tego jeziorka, muszę się tam wybrać z aparatem. Wygląda na to, że będę musiał skorygować swoje wnioski i ogłosić Olsztyn miastem 20 jezior.
! odpowiedz na ten komentarz
KaeR #304688 | 178.235.*.* 25 cze 2011 16:48
Pływaliśmy po nim dzięki szczególnemu rodzajowi "tratwy", zbudowanej z płoz roweru wodnego (tego starego typu, z ławeczką i bez dna) i dykt/ desek. Nie mam przy tym pojęcia, kto był autorem tej konstrukcji- może ktoś, kto tak samo, jak my, szukał tam przygód:) Jeśli o to jeziorko chodzi, można nazwać je "Poligonowe" lub "Wojskowe".
! odpowiedz na ten komentarz
KaeR #304678 | 178.235.*.* 25 cze 2011 16:28
Jest jedno jeziorko, podobne do Modrzewiowego, a znajduje się ono na terenie wojskowym (położonym między Aleją Warszawską, ulicą Armii Krajowej i linią brzegową Jeziora Kortowskiego). Znajduje się niedaleko strzelnicy- kilkanaście lat temu pływaliśmy po nim z kolegami, usiłując złowić rybę (nieliczne gatunki tam występują). Jeziorko także charakteryzuje się mocno zamuloną wodą, w której żyje mnóstwo pijawek, otoczone jest drzewami, więc ciężko wypatrzyć je z oddali, linia brzegowa porośnięta, trudno dostępna. Ja bardzo lubię to miejsce, jako, że przypomina mi czasy, gdy nie było w Olsztynie miejsca, gdzie byśmy nie "wleźli" z kumplami:)
! odpowiedz na ten komentarz
krzysiek #304610 | 188.146.*.* 25 cze 2011 13:31
czy na końcu artykułu myślisz o zbiorniku przed MPEC na czy na końcu myślałeś o zbiorniku wodnym na Słonecznym Stoku przed MPEC. Pięknie ogrodzony, miejsce porażki naszych speców od rybek kilka lat temu.
! odpowiedz na ten komentarz
krzysiek #304588 | 188.146.*.* 25 cze 2011 12:50
ok. przepraszam
! odpowiedz na ten komentarz
Autor #304586 | 178.235.*.* 25 cze 2011 12:42
Do Krzysiek: wcale nie zapomniałem, to jezioro Pereszkowo, u mnie pozycja numer 12.
! odpowiedz na ten komentarz
krzysiek #304585 | 178.182.*.* 25 cze 2011 12:40
Zapomniełeś o jeziorku za cmentarzem na ul.Poprzecznej mnożna tam dojechać skręcając z ul.Ziętary Malewskiej w lewo przed Zielopną GOrką.
! odpowiedz na ten komentarz
Autor #304337 | 178.235.*.* 24 cze 2011 23:11
W kwestii Wadąga gox ma trochę racji, ale właśnie tylko trochę. To jezioro leży wyraźnie poza miastem. Najbliższy brzeg jest od strony wsi Myki - kompletnie nieprzydatny w sensie rekreacyjnym. Jest coś w rodzaju plaży w Słupach, ale to już spora odległość i kiepski dojazd. To samo dotyczy Szypr. W tym sensie to jezioro jest bardziej oddalone od Olsztyna, niż wspomniane jezioro Bartąg, nad które mieszkańcy Jarot mogą dojść w kilkanaście minut. Wybiorę się nad Wadąg, obiecuję, ale raczej nie będę go polecał do rekreacji, a już na pewno nie do kąpieli - chociaż sam pływałem w nim kilka razy, ostatnio jakieś 5 lat temu.
! odpowiedz na ten komentarz
gox #304293 | 83.9.*.* 24 cze 2011 21:56
Cofam co napisałem o Bartążku (aczkolwiek mam mapy gdzie jest taka nazwa), ale podtrzymuje co napisałem o Wadągu :p
! odpowiedz na ten komentarz
gox #304277 | 83.9.*.* 24 cze 2011 21:28
Nie ma jeziora Bartąg, jest jezioro Bartążek. to że Zumi popaprało nazwę to jeszcze nie jest wytłumaczenie aby bzdury powtarzać. Poza tym skoro Bąrtążek to czemu nie Wadąg, które jest 2 razy większe i jego dolna granica styka się z granicą Olsztyna.
! odpowiedz na ten komentarz
wisnia #303798 | 95.41.*.* 24 cze 2011 08:33
A co z jeziorem, które na wszystkich mapach oznaczone jako jezioro Żbik( w lasku na redykajnach) nie mylić z Tyrsko. Chyba trzeba mapy zaktualizować skoro to nie jezioro???
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
justyna #303593 | 213.76.*.* 23 cze 2011 20:32
gdzie robione pierwsze zdj
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)