Z zamku pozostał tylko ogryzek
2025-06-24 10:45:00(ost. akt: 2025-06-24 16:50:16)
Dlaczego Mrągowo nie miało zamku? Bo postawiano go Szestnie, które w dawnych czasach przez moment było ważniejsze od Ządźborka.
Galindowie byli ostatnim pruskim plemieniem podbitym przez Krzyżaków, choć wcześniej zdrowo przetrzebili ich pobratymcy czyli Jaćwingowie. A ci ruszyli na nich a wieść, że wcześniej ziemie Galindów spustoszyli polscy wojowie z Mazowsza. Tak to w dużym skrócie doszło do tego, że w czasie podboju krzyżackiego Galindia była prawie bezludna. A przecież pierwsze wzmianki o tym ludzie pozostawił dla potomnych geograf Ptolemeusz Klaudiusz z Aleksandrii w swoim dziele „Geografia”, około 150 po narodzinach Chrystusa, a więc ponad 1000 lat nim pojawili się tam Krzyżacy.
Warto przypomnieć, że w czasach tuż przedkrzyżackich Prusowie byli jedynym wolnym ludem w europie, który nie znał nie tylko królów czy książąt, ale żadnej stałej władzy. — Plemiona składały się z włości, to jest wspólnot, zwanych u Prusów - pulka...Pulko składało się z kilkunastu wspólnot sąsiedzkich, po prusku - lauks. Lauks to obszar zasiedlony przez kilka lub więcej rodzin. Każdy lauks miał wiec, który składał się z wszystkich wolnych mężczyzn...Osobny wiec miało również pulko, który powoływał wodza na czas wojny...Wódz mógł zawierać sojusze z sąsiednimi pulkami, ale po wcześniejszym zatwierdzeniu ich przez wiec — pisał Józef Śliwiński w książce "Z dziejów Rucianego Nidy i okolicy".
Galindię czyli ziemie położone między innymi w okolicach dzisiejszych Wielkich Jezior Krzyżacy zajęli w połowie XIII wieku.
I w takich to okolicznościach zbudowali w podmrągowskim Szestnie drewnianą strażnicę, a kiedy spalili ją Litwini postawili murowaną warownię. Ta w 1371 roku już się im oparła. A 3 lata później papież wytyczył granicę pomiędzy Krzyżakami a biskupią Warmią. Szestno zostało przy tych pierwszych, ledwie kilka kilometrów od granicy.
Można zakuć się w dyby
Jednak to nie Szestno zostało ostatecznie miastem, ale Ządźbork czyli po mazursku Mrągowo. Ale to Szestno aż do początków XIX wieku było siedzibą starosty a za Krzyżaków wcześniej także prokuratora, którego najbardziej przemawiającym do wyobraźni atrybutem władzy była szubienica stojąca na wzgórzu przy rozwidleniu dróg w kierunku Mrągowa i Świętej Lipki.
Jeżeli zapytacie zatem dlaczego Mrągowo nie miało zamku to macie już gotową odpowiedź. Bo Krzyżacy postawili go właśnie w Szestnie.
Zamek zbudowano na wzniesieniu, nad strumieniem łączącym dwa jeziora. Główny dom zamkowy miał 25 metrów długości (zajmował całą długość zamku) i 10,6 metra szerokości. Dzielił się na trzy kondygnacje powyżej piwnicy. Mury przekraczały 7 metrów wysokości. Teraz zostało z niego niewiele, ale warto zobaczyć te malownicze ruiny i uwiecznić się w dybach, jako i ja uczyniłem.
A tak miał wtedy wyglądać tamtejszy zamek:
W tamtych czasach Szestno przez moment było ważniejsze od Ządźborka. Na XIV wiecznym zamku przez lata urzędował bowiem mrągowski starosta, który jednak w końcu przeniósł się do Mrągowa, co oznaczało też wyrok śmierci dla zamku. "Po sekularyzacji Prus, do 1752 roku zamek był siedzibą starostów książęcych, potem został opuszczony i stopniowo rozebrany, do ogryzka" - podsumował jego losy Mirosław Garniec w książce "Zamki. Katalog.zachowanych zamków państwa krzyżackiego w Prusach."
Lata później obok zamku stanął dworek, który po II wojnie światowej przejął miejscowy PGR. Ten XIX wieczny budynek powstał na fundamentach największego w państwie krzyżackim młyna wodnego. Teraz, nieprzerwanie od 1992 roku, mieści się tam "Zajazd Staropolski". "Trwamy już tyle lat dzięki naszym klientom, którzy doceniają nasze starania o zdrową tradycyjną kuchnię" - piszą na FB jego właściciele.
W 1945 roku Rosjanie dokonali masakry na mieszkańcach wsi. Ciała leżały jakiś czas we wsi. Później zwłoki owinięto w prześcieradła i pochowano we wspólnym masowym grobie za kościołem. Obecnie miejsce to upamiętnia krzyż.
Po wojnie w Szestnie gospodarował na 6 tysiącach hektarów dość spory PGR. Nie było to jednak gigant, bo taki położony po sąsiedzku PGR Garbno miał ich 80 tysięcy. W 1995 r. upadający Kombinat Rolny Szestno kupił Elektrim stając się właścicielem wspomnianych hektarów oraz najnowszej wtedy w kraju olejarni. Teraz kombinat ma już innych właścicieli i dobrze stoi.
Głowa szwedzkiego króla
— Gazeta Sensburger Zeitung w wydaniu z drugiej połowy XIX w. podaje, że remontując i wykładając drogę z Mrągowa do Kętrzyna, w miejscowości Szestno natrafiono na tunel pomiędzy zamkiem a kościołem. Wśród miejscowych krąży informacja, że miało to być przejście pomiędzy kościołem a znajdującym się nieopodal dawnym przytułkiem – lecznicą dla obłożnie chorych — pisze Tomasz Sowiński w książce "Tajemnice Warmii i Mazur. Historie jakich nie znajdziecie w Internecie". Obie budowle dzieli od siebie nieco ponad 100 metrów.
W odróżnieniu od zamku kościół (1618) dotrwał do naszych czasów. W środku zachowało się wiele XVII wiecznych zabytków, w tym ambona z 1625 roku, polichromia na stropie i ołtarz główny z około 1630 roku (trzy figury pochodzą z końca XV wieku).
W drewnianej oprawie ołtarza są umieszczone dwie rzeźbione głowy. Przedstawiają one po prawej Marcina Lutra, po lewej króla Szwecji Gustawa II Adolfa, który zginął w 1632 roku w bitwie pod Lützen, gdzie w czasie wojny trzydziestoletniej Szwedzi starli się z wojskami katolickich Habsburgów.
Znajduje się tam też płyta nagrobna starosty szestneńskiego Fabiana Lehndorffa (zm. w 1650 roku), z płaskorzeźbioną sceną Zmartwychwstania.
Znajduje się tam też płyta nagrobna starosty szestneńskiego Fabiana Lehndorffa (zm. w 1650 roku), z płaskorzeźbioną sceną Zmartwychwstania.
Za świątynią zachował się niewielki, dobrze utrzymany, cmentarzyk z żeliwnymi krzyżami.
Po wojnie kościół pozostał w rękach ewangelików, których jednak stale ubywało. W latach 70 były to już tylko 3 rodzinny. Władze diecezji warmińskiej prowadziły rozmowy na temat jego wykupienia. Jednak jesienią 1981 roku grupa katolików zajęła świątynię siłą. Początkowo działo się to przy sprzeciwie kurii, i mrągowskiego proboszcza.
"Nasz proboszcz w Mrągowie informuje nas, że okupując kościół w Szestnie postępujemy nielegalnie i proponuje nam po opuszczeniu przez nas świątyni wszcząć starania o legalne odprawianie nabożeństw dla nas w Szestnie. Na tę prośbę proboszcza odpowiadamy zdecydowanie: kościoła nie opuścimy nawet na prośbę samego Księdza Biskupa" - pisali zbuntowani parafianie, których pismo cytuje ks. Jacek Maciej Wojtkowski w książce "Świątynie ewangelickie przekazane katolikom na Warmii i mazurach w latach 1972-1992".
W efekcie kuria i księża zaakceptowali ten stan rzeczy. Ostatecznie w 1986 roku ewangelicy przystali na propozycję warmińskiej Kurii Biskupiej i wydzierżawili kościół z datą wsteczną od 1981 roku. W 1996 roku świątynia została wykupiona od wspólnoty ewangelicko-augsburskiej.
Z Mrągowa do Szestna prowadzi "czarny" szlak pieszy. Szczegółowy opis znajdziecie na stronie IT Mrągowo.https://www.it.mragowo.pl/czarny-szlak-pieszy-szestno,8,2131,pl.html
Igor Hrywna
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez