Chciałbym napisać o sprawie która z pewnością jest typowa dla większości miejscowości na Warmii i Mazurach-to groby dawnych mieszkańców tych Ziem.Z każdym rokiem jest ich coraz mniej,są coraz bardziej zniszczone.Na cmentarzu parafialnym w Kraszewie naliczyłem ich tylko 8 i w połowie przypadków są to tylko porzucone,luźne płyty nagrobne które wcale nie oznaczają miejsca wiecznego spoczynku.
Chociaż są też przykłady pozytywne,to widoczny na ostatnim zdjęciu nagrobek zrekonstruowany przez mieszkańca Kraszewa Jerzego Kielaka.Jest to grób rodziców Oskara Mullera,kapłana mieszkającego obecnie w Niemczech a urodzonego w Miłogórzu przed wojną.
Należy tylko sobie życzyć aby takich przykładów było jak najwięcej.