W tym roku sporo czasu spędziłem na obserwacji piecuszków – niewielkich zielonkawoszarych ptaków z rodziny świstunek. W związku z tym mam kilka spostrzeżeń i wniosków. Po pierwsze: piecuszek piecuszkowi nie równy; po drugie: każdy piecuszek chce mieć pełny brzuszek; po trzecie zaś: kto piecuszka denerwuje, temu sprzęt się szybko psuje!
Dzięki bobrkowi od maja do września pięknie prezentują się torfowiska, zabagnione tereny i mokre łąki. Kwitnie masowo, tworząc białe kobierce.
Maki polne to w gruncie rzeczy chwasty. Tak nam mówią podręczniki, ale daj nam Boże takie urodziwe chwasty na każdej łące. Do tego mają właściwości lecznicze no i patriotyczne - jak choćby w pieśni "Czerwone maki na Monte Cassino".
Wiosna w tym roku zwlekała z przyjściem i wcale nie zauroczyła nas od razu piękną, słoneczną aurą. Opóźnienie zaobserwować można było w przesunięciu kwitnienia pierwszych drzew i krzewów.
copyright © 2004-2024 Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5
Galindia Sp. z o. o. jest członkiem IAB Polska