Od kilku miesięcy na naszym serwisie zamieszczamy przepisy na warmińskie i mazurskie potrawy. Zobaczcie, które z tych przepisów cieszyły się największym zainteresowaniem internautów.
Wybraliśmy do tego swoistego rankingu tylko kilka przepisów tradycyjnej kuchni warmińskiej i mazurskiej. Budując tę naszą książkę kucharską korzystaliśmy głównie z dwóch źródeł. Pierwsze to książka "Smak Mazur" pod redakcją Tadeusza Ostojskiego, nieżyjącego już dziennikarza, pisarza i tłumacza, miłośnika dobrej kuchni, wydana przez wydawnictwo Retman z Dąbrówna w 2006 roku. Jeszcze bogatszym źródłem naszych inspiracji była książka Małgorzaty Jankowskiej-Buttitty "Niezapomniana kuchnia Warmii i Mazur" ze wstępem Wojciecha Kassa, wydana przez wydawnictwo Jaworowy Dwór w 2007 roku. Korzystałem też z własnych wspomnień, a także z przepisów, nadsyłanych mi w różnym czasie przez mojego przyjaciela, dziennikarza i podróżnika, myśliwego i szachistę, ale przede wszystkim genialnego kucharza - Wojciecha Charewicza.
1. Liderem tego swoistego rankingu jest Mazurska babka ziemniaczana.
Przetwory z ziemniaków wydają się bardzo mazurskie, ale trzeba pamiętać, że jeszcze na początku XVIII wieku tutejsza ludność raczej niechętnie uprawiała podejrzane bulwy, uważając je za wymysł i fanaberię Niemców. Kiedy jednak spróbowali okazało się, że kartofle udają się niemal na każdej glebie, w dodatku są smaczne, pożywne i można je długo przechowywać, a więc idealnie nadają się jako zapas żywności na trudne miesiące zimowe. Już pod koniec tego stulecia niemieckie kartofle stały się niemal narodową potrawą całych Prus Wschodnich. Babkę ziemniaczaną osobiście uwielbiam, ale zbyt często nie robię, żeby mi nie spowszedniała.
Przetwory z ziemniaków wydają się bardzo mazurskie, ale trzeba pamiętać, że jeszcze na początku XVIII wieku tutejsza ludność raczej niechętnie uprawiała podejrzane bulwy, uważając je za wymysł i fanaberię Niemców. Kiedy jednak spróbowali okazało się, że kartofle udają się niemal na każdej glebie, w dodatku są smaczne, pożywne i można je długo przechowywać, a więc idealnie nadają się jako zapas żywności na trudne miesiące zimowe. Już pod koniec tego stulecia niemieckie kartofle stały się niemal narodową potrawą całych Prus Wschodnich. Babkę ziemniaczaną osobiście uwielbiam, ale zbyt często nie robię, żeby mi nie spowszedniała.
2. Zupełnie nieoczekiwanie ogromnym powodzeniem wśród internautów cieszy się zasmażana kapusta. To prosty i wielce niegdyś popularny dodatek do narodowej polskiej potrawy - kotleta schabowego z ziemniakami. Kapustę zasmażaną serwowała prawie każda stołówka pracownicza, studencka i szkolna w latach 60. i 70. XX wieku. Później sztuka robienia tej prostej potrawy jakby zanikła, postanowiliśmy więc ją przypomnieć. Jak widać po zainteresowaniu - mieliśmy rację.
3. Ten przepis darzę szczególnym sentymentem. To właśnie szarlotka była pierwszym ciastem, jakie udało mi się zrobić. Udało się dosłownie - ten mój pierwszy raz był od razu sukcesem. Odtąd właśnie szarlotka jest moim popisowym dziełem wśród deserów. Częstowałem nią nawet wybitnych znawców tematu - twierdzili, że takiej (w domyśle - tak dobrej) jeszcze nie jedli. Robię ją z dodatkiem budyniu i ubitą na sztywno pianą z białek z dodatkiem cukru.
Od szarlotki zaczął się też ten cykl. Dostałem kiedyś od kolegi z pracy skrzynkę jabłek; ten niecodzienny prezent zainspirował mnie do zrobienia najpierw klusek, potem ciasta z jabłkami. Potem już poszło...
4. Mimo sukcesu z szarlotką, czuję się jednak zdecydowanie pewniej na odcinku mięsnym. Co prawda preferuję (niestety) wieprzowinę oraz (to już lepiej) drób, ale raz na jakiś czas zdarza mi się zrobić zrazy zawijane z wołowiny. Moją fascynację tym daniem podziela wielu internautów, chociaż przecież nie próbowali zrazów zawijanych w wykonaniu mojej nieżyjącej mamy. Oczywiście przepis na zrazy zawijane można dość dowolnie modyfikować, ale wara reformatorom od ogórka i słoninki w środku. Bez tych dwóch składników zrazy już nie są zrazami.
5. Ciasta drożdżowe nie są moją mocną stroną. Tym przepisem na babkę drożdżową oddałem hołd mojej babci Maryni, która za swoich dobrych lat robiła zupełnie nadzwyczajne babki jakby od niechcenia, ot tak w przerwie między wyciskaniem twarożku (to też była specjalność babci Maryni) a smażeniem schabowych na obiad. Pewnie wielu z Was ma wspomnienia z dzieciństwa, związane z babcią i jej ciastami - na przykład babkami drożdżowymi. Ciekawe, czy też Wam się tak kojarzą z wakacyjnymi wyjazdami i babcinymi smakołykami.
Jeżeli ktoś z Państwa chce podzielić się z innymi swoim wyjątkowym przepisem - zapraszamy do serwisu. Wszystkie nadesłane przepisy chętnie opublikujemy.
Adam Bartnikowski
Adam Bartnikowski
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
blabla #1170180 | 37.8.*.* 13 sie 2013 13:19
i gdzie są te przepisy
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
hunio #1017313 | 178.200.*.* 10 mar 2013 11:25
cytuję: Przetwory z ziemniaków wydają się bardzo mazurskie, ale trzeba pamiętać, że jeszcze na początku XVIII wieku tutejsza ludność raczej niechętnie uprawiała podejrzane bulwy, uważając je za wymysł i fanaberię Niemców. Co to za bzdetne pierdoły?
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)