Spotkanie poprowadzi Grzegorz Fiedorowicz - botanik, mykolog zatrudniony w Katedrze Botaniki i Ochrony Przyrody, na Wydziale Biologii i Biotechnologii, UWM w Olsztynie
Sezon grzybowy już się zaczął. W lasach pojawiają się pierwsze kurki, podgrzybki, czy koźlarze. Niektórzy zbieracze bywają tak zafrapowani tropieniem ulubionych gatunków, że tracą orientację, a później nie potrafią odnaleźć drogi do domu.
Grzybobranie to dobry sposób na spędzenie wolnego czasu i aktywny wypoczynek na łonie natury. Doświadczenia lat ubiegłych pokazują, że nie wszyscy amatorzy grzybów znają jednak lasy, do których się udają. Często wybierają się tam w pojedynkę, przeceniając swój zmysł orientacji w terenie. Policja apeluje o rozsądek, rozwagę i większą wyobraźnię.
Cebula i srebrna łyżka pozwalają wykryć znajdujące się w nich toksyny. Jeśli po przekrojeniu zmieniają barwę, zawierają jad. Oto niektóre z niebezpiecznych mitów na temat trujących grzybów. Choć mamy XXI wiek, niektórzy wciąż w nie wierzą.
Chwile grozy przeżyła 25-letnia kobieta, która wraz z koleżanką i 3-letnim synkiem wybrała się na grzyby. Kobiety zajęte grzybobraniem w pewnym momencie straciły dziecko z oczu. Po poszukiwaniach „na własną rękę”, które nie przyniosły skutku, zaalarmowały Policję. Do poszukiwań ruszyły wszystkie patrole Policji z powiatu brodnickiego oraz strażacy z Brodnicy i okolic. Na szczęście po kilkudziesięciu minutach dziecko odnaleźli inni grzybiarze.
Rozpoczął się sezon na grzybobranie. Przy naszych lasach widać wiele zaparkowanych aut i zbieraczy uzbrojonych w wiadra,koszyki.
FELIETON || Przymuszony dużą ilością facebookowych "chwalipostów" pokazujących prawdziwki i inne grzybowe zbiory, wybrałem się do lasów okolicznych. Moje zbiory grzybów imponujące nie były, ale zbiory śmieci już tak.
Początek września, to także początek sezonu na grzyby (zwykle trwa on od około połowy września do połowy października), które są prawdziwie szczególnym darem przyrody. Niektórzy z nas wręcz nie mogą się doczekać pory grzybobrania, kiedy to w odpowiednim stroju i obuwiu, z nieodzownym koszem w ręku, będą mogli wkroczyć do lasu w poszukiwaniu dorodnych borowików, koźlarzy, maślaków, kurek oraz wielu innych gatunków, cenionych zarówno przez wytrawnych zbieraczy, jak i amatorów.
Kiedy przychodzi jesień ruszają gromadnie i pojedynczo, samochodem, rowerem, pieszo w swoje tajemne miejsca, którymi bardzo niechętnie dzielą się z innymi. Potem w domu przeliczają swoje skarby. Ja zebrałem 10, ja 25, a ja aż 56! Czego? Oczywiście borowików.
Pani Anna wraz z pozdrowieniami z Mikołajek, przesłała nam zdjęcia swoich imponujących zbiorów. W lesie znalazła aż 149 prawdziwków i, jak podkreśla, wszystkie były zdrowe!
copyright © 2004-2024 Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5
Galindia Sp. z o. o. jest członkiem IAB Polska