Horst to typowo ukraińskie imię. A Gernard to typowo ukraińskie nazwisko. Po warunkiem oczywiście, że chodzi o SS-mana.
To Polak ma na swoim mundurze krew tysięcy warszawiaków wymordowanych przez SS w czasie powstania warszawskiego. Erich von Zalewski z pochodzenia był 100% Polakiem. To , że był SS-Obergruppenführerem nie ma tu nic do rzeczy. To Polak mordował Polaków.
Najpierw o przyczynie wysiedlenia. Dzisiaj w świetle ujawnionych dokumentów nie ulega wątpliwości: deportacja Ukraińców z terytorium ówczesnych województw lubelskiego, rzeszowskiego i krakowskiego nie była spowodowana koniecznością likwidacji Ukraińskiej Powstańczej Armii. Przebywające w tym regionie polskie siły zbrojne pozwalały na likwidację UPA bez tego posunięcia.
Bitwa pod Konotopem w radzieckich czasach zapadła się pod ziemię. Nic dziwnego, bo 8 lipca 1659 roku kozacy roznieśli tam w pył armie rosyjską.
Do 1945 roku pomniki poległych w czasie I wojny światowej były stałym elementem warmińskiego i mazurskiego krajobrazu. Stawiano je z reguły przed kościołami. Jak ten w Ławkach. Do dzisiaj przetrwało ich niewiele.
W 2003r. natrafiłem na dokumenty rodzinne pochodzącego z Kuklina w gminie Wieczfnia Kościelna polskiego oficera Piotra Wójciaka, zamordowanego w 1940r. w Katyniu. Po latach z dokumentów tych wyłania się sylwetka człowieka prawdziwego, lekarza o wielkim sercu i żarliwego patrioty
Żył 47 lat. Z tego jako wolny człowiek przeżył 9. Urodził się jako chłop pańszczyźniany. W wieku 24 lat został wykupiony z poddaństwa. Potem 10 lat spędził na zesłaniu. Takie było życie Tarasa Szewczenki najwybitniejszego ukraińskiego poety. Ojca nowożytnej literatury ukraińskiej.
W ubiegłą niedzielę autor znanego od lat programu Polskiego Radia Olsztyn Robert Lesiński w programie "Niedziela Odkrywców "prezentował odkrytą pod Malinowem tajemniczą tamę na rzece Marózka i położone sto merów dalej ruiny młyna wodnego i tartaku Johannenthal.
Pomnik postawiony w 1928 roku przez braci Franza, Bernharda i Karl Schachtów. Stoi koło kościoła w Nowych Włókach.
We wsi Rączki pod Nidzicą drogowcy budujący DK7 odsłonili pozostałości osady najprawdopodobniej z późnej epoki brązu. Planowane są tam prace archeologiczne. Mają rozpocząć się wczesną wiosną i mają potrwać przez 3 miesiące.
copyright © 2004-2025 Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B
Galindia Sp. z o. o. jest członkiem IAB Polska