Można powiedzieć, że swoją obecną nazwę Giżycko zawdzięcza po części Niemcowi wywodzącemu się z francuskich hugenotów, po części Żydówce, córce królewieckiego bankiera, która z miłości porzuciła wiarę ojców i ochrzciła się.
Co łączy ściętego za udział w spisku przeciwko Hitlerowi Heinricha Karola zu Dohna-Schlobitten, autora "Władcy pierścieni" Johna Ronalda Reuela Tolkiena, królewskiego lekarza Johana Bernarda Varnabagena i uduszoną a potem spaloną na stosie Barbarę Zdunk?
Błonnica, dyfteryt, dławiec, krup. Pod tymi nazwami kryje się groźna choroba, która zaprowadziła mnie pociągiem a potem rowerem pod Iławę, a stamtąd do miejsca, gdzie zgromadzono narzędzia tortur.
Wiaczesław Kowalski, ukraiński snajper trafił Rosjanina z odległości 3800 metrów. To rekord świata, bo i takie rekordy się mierzy. Czy Jan Nowak mógł trafić Tatara z jakichś 2000 metrów? Powiedzieć, że to nie możliwe nie można, bo Nidzica utraciłaby swoją najgłówniejszą legendę.
Pociąg towarowy nie zatrzymał się przed semaforem. Jedzie wprost na osobowy z Białegostoku. Dyżurny stacji daje sygnały "STÓJ!" latarką. Zawiadowca daje przeraźliwy sygnał "STÓJ!" trąbką kolejarską. Na próżno. Z parowozu wyskakują dwaj mężczyźni, pomocnik maszynisty i kierownik pociągu. Zostaje maszynista, który próbuje bezskutecznie hamować. Oni przeżyją, on zginie.
copyright © 2004-2024 Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5
Galindia Sp. z o. o. jest członkiem IAB Polska